7 zwrotów, których nie użyjesz po stracie bramki
Przyznałeś kiedyś komuś, że jest od Ciebie lepszy, albo powiedziałeś że jesteś za słaby? Pewnie jak zwykle wszystko zwaliłeś na grę. Sprawdź czego jeszcze zapewne nie powiedziałeś do swojego przeciwnika kiedy strzelił Ci gola. Wpis humorystyczny. Zapraszam do komentowania i dzielenia się swoimi tekstami 🙂
1. Dobra akcja
Jasne, chyba raczej FIFA mu pomogła. Ile razy przyznałeś swojemu przeciwnikowi, że zrobił dobrą akcję? Czy nie jest zawsze tak, że gra jest po jego stronie, a Twoi zawodnicy ruszają się jak w smole i nic nie możesz zrobić? Miłe słowo nie zaszkodzi, nawet może uśpić czujność rywala, a sam skup się na tym, aby odrobić wynik.
2. Świetny strzał
Stąd nigdy nie wpada! Jeden strzał na mecz, wcisnął z zamkniętymi oczami i gol. Kiedy kumpel załaduje piłkę do siatki z nietypowego miejsca na boisku zapewne pierwsze co ciśnie Ci się na usta to: „Ale fart!”. Może jednak warto pochwalić kolegę. Kto wie czy właśnie nie znalazł jakiegoś buga czy skryptu na gola z tej pozycji. Zamiast się denerwować, to: „Faken! Marcin, zapisz to!”
3. Rozklepałeś mnie
Ping pong i do przodu. Nic nie mogłem zrobić. Tak z reguły wygląda komentarz po straconym golu. Nikt chyba nie lubi przyznawać się do błędów w obronie, lepiej zwalić całą winę na grę. Czasami jednak warto się zastanowić czy nie trzeba wrócić do gierek treningowych, aby trochę potrenować grę w obronie, bo ta jednak często się lubi zmieniać z roku na rok. Nie zapomnij pogratulować przeciwnikowi, w końcu to on Cię zmotywował, abyś się podszkolił. Jeszcze mu podziękujesz!
4. Jesteś ode mnie lepszy
Legenda głosi, że ktoś powiedział to na głos i to przy świadkach. Wszyscy lubią wygrywać i być „tymi dominującymi” nad resztą, ale prawda jest taka, że nie ważne jak bardzo byśmy się starali, to i tak znajdzie się Azjata, który będzie od nas lepszy. Dlatego nie ma co się unosić dumą kiedy przegrałeś 7:0. Kogo Ty chcesz oszukać? Czas w końcu uznać wyższość przeciwnika, a samemu więcej trenować.
5. Muszę potrenować, aby Ci dorównać
Jak to? Przecież ja od zawsze jestem świetnym graczem. Nie muszę już trenować. Jeśli ktoś wygrał, to tylko dlatego, że gra mu pomogła. Nie tędy droga. Najlepiej cały czas się rozwijać i pracować nad błędami.
6. Nauczysz mnie tak grać?
Jeszcze czego. Nie dość, że mnie pocisnął 5:0, mam mu pogratulować, potem przyznać, że jest ode mnie lepszy, a na koniec jeszcze prosić go o wskazówki? Chyba oszalałeś! Nikt nie rodzi się od razu z piłką przy nodze (poza Messim czy Ronaldinho) czy padem w ręku i potrafi od razu wbić Elitę. Powiedz mi od kogo się uczyć jak nie od lepszych od siebie? Jaką lekcję wyciągniesz z wygrywania ze swoim 10 letnim bratem czy z dziewczyną? Co najwyżej taką, że nie można za wiele goli strzelać, bo brat się popłacze i będzie przypał u rodziców, a dziewczyna w najgorszym przypadku Cię zostawi.
7. Jestem słaby
Zdarzyło się powiedzieć to w żartach, ale przecież to nie tak. Po prostu miałem słabszy dzień. FIFA nie była po mojej stronie… itd. Zrozum, że jeśli masz bilans 2-5-43, to znaczy, że na 50 meczów wygrałeś tylko 2, a to daje 4% zwycięstw. Patrząc na wyniki tych dwóch wygranych meczów (w obydwóch meczach po karnym strzelonym w środek bramki) możesz śmiało stwierdzić, że jesteś słaby, ale nie przejmuj się. Wystarczy więcej grać… chyba, że po ostatnim meczu Twój kontroler przytulił ścianę, a jego kawałki wylądowały już w śmietniku, to proponuję przerwę od gry.
Czy użyliście któregoś z tych zwrotów w pełni świadomie i szczerze? Jakich zwrotów tutaj zabrakło? Napiszcie w komentarzach, bo jestem bardzo ciekawy 🙂